W związku z tym, że Piotr Protasiewicz i Krzysztof Buczkowski zostali powołani do reprezentacji Polski na Drużynowy Puchar Świata, obaj nie pojawili się w
Opolu, a automatycznie dostali miejsce w finale. Z tego powodu z opolskiego półfinału awans wywalczyło tylko czterech, a nie sześciu, najlepszych żużlowców, plus rezerwowy.
Absencja goni absencję
Przypomnijmy, że pierwotnie impreza miała zostać rozegrana w miniony czwartek, ale uniemożliwiły to intensywne opady deszczu. Z powodu zmiany terminu do Opola nie dotarło niestety także kilku innych żużlowców, co spowodowało, że wystartowało ich w sumie tylko 13, a połowa biegów odbywała się w stawce dwóch lub trzech jeźdźców.
Wobec absencji reprezentantów Polski na faworytów wyrastali Przemysław Pawlicki i Maciej Janowski, choć jak się okazało, ten pierwszy dopiero w ostatnim biegu wywalczył miejsce w finale, a ten drugi przegrał rywalizację i nie pojedzie w gronie najlepszych w kraju.
To największa niespodzianka zawodów, co jest już tradycją, bo od kiedy w naszym mieście rozgrywane są półfinały IMP, często trafiają się niespodziewane rezultaty, jak choćby odpadnięcie kilka lat temu
Jarosława Hampela czy wywalczony dopiero w końcówce awans do finału
Tomasza Golloba.
Kolejną niespodzianką niedzielnych zawodów było zwycięstwo Grzegorza Zengoty, który w Lesznie ma kłopoty z przedarciem się do składu i nie był wymieniany wśród faworytów. Poza nim awans wywalczyli także Tomasz Jędrzejak, wspomniany Pawlicki i Krzysztof Jabłoński, a rezerwowym będzie Kamil Adamczewski.
Było na co popatrzeć
Co do samych zawodów kibice przeżyli sporo emocji, bo wielu zawodników zdobyło w okolicach 9-10 punktów, zaś kwestia awansu do finału ważyła się do ostatnich biegów. Żałować można jedynie tego, że tak niewielu żużlowców dotarło do Opola, a co gorsza, w trakcie wycofali się jeszcze Rafał Szombierski i Paweł Miesiąc.
Półfinał obejrzało około 1,5 tys. kibiców, co zważając na rangę imprezy i listę startową, nie jest rewelacyjną frekwencją. Upał sprawił, że zawody niesamowicie się ciągnęły, bo polewaczka musiała pojawiać się na torze praktycznie co dwa wyścigi, to znacznie utrudniało żużlowcom ściganie, a widzom oglądanie rywalizacji. Mimo to warunki do ścigania były bardzo dobre, o czym świadczyć może choćby fakt, że Michał Szczepaniak był o krok od poprawienia rekordu opolskiego toru, do czego zabrakło mu zaledwie 0,6 sekundy.
Drugi półfinał zostanie rozegrany w poniedziałek w Rawiczu, finał IMP zaplanowano na 14 sierpnia w
Zielonej Górze.
Wyniki półfinału Indywidualnych Mistrzostw Polski
1. Grzegorz Zengota | 13 (3,1,3,3,3) |
2. Tomasz Jędrzejak | 13 (2,3,3,3,2) |
3. Przemysław Pawlicki | 11 (3,w,3,2,3) |
4. Krzysztof Jabłoński | 11 (2,3,2,2,2) |
5. Kamil Adamczewski | 10 (2,2,1,3,2) |
6. Maciej Janowski | 9 (3,1,2,d,3) |
7. Michał Szczepaniak | 9 (3,0,3,1,2) |
8. Tomasz Gapiński | 9 (2,3,w,3,1) |
9. Robert Miśkowiak | 9 (1,2,2,1,3) |
10. Daniel Jeleniewski | 7 (0,2,2,2,1) |
11. Paweł Miesiąc | 5 (1,2,1,1) |
12. Mariusz Puszakowski | 5 (1,1,1,2,d) |
13. Rafał Szombierski | 4 (1,3,d) |