Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Grał w naszym klubie w latach 2011-13 i zdobył z nim srebro i brąz mistrzostw kraju, Puchar Polski i dotarł do Final Four Ligi Mistrzów. W decydujących momentach jednak zawodził. Znacznie lepiej chyba czuje się w koszulce reprezentacji Francji. Choćby przykład trwającego właśnie mundialu, gdzie w dziewięciu meczach zdobył najwięcej punktów spośród wszystkich występujących. Były atakujący kędzierzynian zdobyło 166 ,,oczek?, z czego 153 atakiem, pięć blokiem i osiem serwisem. A do tego będzie miał jeszcze okazję powiększyć swój dorobek, bo jego drużyna awansowała do kolejnej fazy turnieju.
Ulubieniec kędzierzyńskich kibiców, których serca zdobył podczas sezonu 2012-13, a i sam często podkreśla w wywiadach swoją miłość do Zaksy i miasta. O ile jednak w naszym klubie grał pierwsze skrzypce, o tyle w reprezentacji Brazylii musi godzić się z rolą rezerwowego. Co nie zmienia faktu, iż niemalże w każdym meczu wchodzi na boisko i zdobywa po parę punktów, czym przyczynia się do tego, że Canarinhos jeszcze nie ponieśli porażki i są uważani za głównych faworytów do złotego medalu
Barw naszego klubu bronił przez dwa sezony, z tymże nie pod rząd, a w latach (2008-09 i 2013-14) i w tym ostatnim zdobył z nim Puchar Polski. Co ciekawe w Zaksie występował jednak przede wszystkim jako przyjmujący, z kolei dla Kanady gra jako libero. I to jak gra! Podczas sezonu reprezentacyjnego siatkarz prezentuje się lepiej niż podczas występów w klubie. Pomimo już 38 lat wciąż jest zdecydowanym numerem jeden na swojej pozycji w Kraju Klonowego Liścia. Zaawansowany wiek w żadnym stopniu nie przeszkodził mu również z zaprezentowaniu znakomitej formy podczas mistrzostw świata, gdzie jest jedną z czołowych postaci jednej z rewelacji turnieju. Wszak jego drużyna otarła się o trzecią rundę, a na koniec zmagań zostanie sklasyfikowana na ósmym miejscu.
Kolega z reprezentacji i Zaksy, gdzie razem występowali w zeszłym sezonie. Rozgrywający jednak trafił do nas w listopadzie i choć zaliczył kilka epizodów, to tak naprawdę nie dostał szansy, by pokazać swoją przydatność. Do swojego CV może jednak dopisać Puchar Polski. Ten rozczarowujący sezon, na szczęście dla niego i kanadyjskiej siatkówki, nie przełożył się na formę w kadrze, bo gra w niej naprawdę dobrze. Dość powiedzieć, iż wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie drużyny, która do niedzieli kandydowała do miana "czarnego konia" turnieju.
Pierwszy z trójki prezentowanych który wciąż gra kędzierzyńskim klubie. chociaż początkowo wydawało się, że może być zmiennikiem Fabiana Drzyzgi w reprezentacji Polski, to z meczu na mecz prezentował się coraz lepiej i od pewnego czasu znów jest numerem jeden w gronie biało-czerwonych. I widać, że przeżywa kolejną drugą młodość. Aktualnie w gronie najlepszych rozgrywających plasuje się co prawda na 11. miejscu (z notą 6.88 na set), ale trzeba pamiętać, że statystyki w tym przypadku nie oddają pełni wartości ,,Gumy?.
Jeden z ostatnich bohaterów reprezentacji. Jego świetne bloki w decydujących momentach meczów z Iranem i Francją przechylić szalę wygranej na korzyść Polski. I to za każdym razem działo się w tie breakach. A pochwały należą się tym większe, iż na początku turnieju na parkiecie pojawiał się bardzo rzadko. Teraz jednak pokazuje, że warto na niego stawiać i wcale nie zdziwimy się, gdy przed meczami trzeciej rundy trener Stephane Antiga ustalanie duetu środkowych rozpocznie od niego.
Żelazny libero kadry. Podczas turnieju prezentuje się na tyle pewnie, że drugi zawodnik na tej pozycji czyli Krzysztof Ignaczak tylko raz dostał szansę gry i to wtedy, gdy Polacy grali ze słabiutkim Kamerunem. Nowo pozyskany gracz Zaksy gwarantuje przede wszystkim bardzo solidną jakość w przyjęciu, o czym świadczy ranking najlepiej broniących turnieju, w którym plasuje się na dziewiątej lokacie.
Co ciekawe na podobnych zasadach można byłoby stworzyć również sztab szkoleniowy i to całkiem niezły. Wszak trenerem solidnej Finlandii jest były przyjmujący Zaksy Tuomas Sammelvuo (na zdjęciu), a z kadrą Polski jako statystyk pracuje Oskar Kaczmarczyk, który do niedawna był asystentem Sebastiana Świderskiego, z kolei fizjoterapeuta Paweł Brandt łączy pracę w kadrze z pracą w Zaksie.